OSIR

NOWOROCZNA HALÓWKA

Spalone Talenty wygrały wczorajszy Noworoczny Halowy Turniej Piłki Nożnej o Puchar Dyrektora Ośrodka Sportu i Rekreacji Tarnowo Podgórne.
 
Drugie miejsce wywalczyła drużyna Surowych Pyr, a trzecie Poznaniak Oldboys.
 
Najlepszym bramkarzem turnieju został Kamil Leśniak, strzelcem Igor Jurga, a zawodnikiem Gracjan Pachelski.
 
W zawodach, których organizatorami byli Bartek Marianowski i Damian Skwierzyński zagrało 16 zespołów.
 

PRACA

Ośrodek Sportu i Rekreacji Tarnowo Podgórne zatrudni konserwatora maszyn i urządzeń.

Zainteresowane osoby prosimy o przesłanie CV na adres e-mail: info@osir.pl

Więcej informacji można uzyskać dzwoniąc pod numerem (61) 816 60 86 od poniedziałku do piątku w godzinach 8:00-15:00.

NOWOROCZNY NABÓR

Jeśli twoje dziecko interesuje się koszykówką i chcesz pomóc mu rozwijać tę pasję to nadarza się ku temu okazja.
 
Dzisiaj ruszają treningi rekrutacyjne do sekcji chłopców Tarnovia Basket Tarnowo Podgórne z roczników 2013-14. Kolejne odbędą się 𝟭𝟭, 𝟭𝟲 𝗶 𝟭𝟴 𝘀𝘁𝘆𝗰𝘇𝗻𝗶𝗮.
Na poniedziałkowe godzinne zajęcia, które rozpoczną się o 16:30 zapraszamy do hali sportowej OSiR w Przeźmierowie (ul. Kościelna 46/48), a na środowe od 16:00 do hali w Tarnowie Podgórnym – ul. Nowa 60.
 
Więcej informacji można uzyskać dzwoniąc pod numer 664 467 818, a zgłoszenia na zajęcia prosimy wysyłać na adres e-mail: 𝘁𝗮𝗿𝗻𝗼𝘃𝗶𝗮.𝗯𝗮𝘀𝗸𝗲𝘁@𝗴𝗺𝗮𝗶𝗹.𝗰𝗼𝗺

STAĆ NAS NA WIĘCEJ

Rafał Urbaniak został trenerem drugoligowych  koszykarzy Tarnovii Basket Tarnowo Podgórne 4 lata temu. W obecnym sezonie pod jego wodzą zespół odnosi wyniki, których mało kto się spodziewał i deklaruje, że … będziemy dążyć do zakończenia rundy zasadniczej w pierwszej czwórce.
 
Ania Lis: Z przyjemnością ogląda się wasze wyniki po pierwszej rundzie – 12 zwycięstw, tylko 3 przegrane i drugie miejsce w tabeli. Czy te rezultaty odzwierciedlają poziom drużyny i jej możliwości?
 
Rafał Urbaniak: Kompletując skład przed kolejnym sezonem zawsze zakładam, że powinien być mocniejszy niż w ubiegłym. Kadra z roku na rok nabiera doświadczenia i tym samym moje wymagania wobec zawodników rosną. Po pierwszej rundzie mogę stwierdzić, że jakość gry oraz wyniki są bardzo dobre, jednak uważam, że stać nas na więcej. Będziemy dążyć do zakończenia rundy zasadniczej w pierwszej czwórce.
 
𝗔𝗟: Po statystykach widać, że ważnym ogniwem zespołu są doświadczeni zawodnicy, którzy w każdym momencie mogą pomóc.
 
𝗥𝗨: Doświadczenie, wiedza i obycie boiskowe sprawiają, że zawodnicy czują się pewnie. A ta pewność siebie sprawia, że przewidują i adaptują się do bieżącej sytuacji na boisku. Dzięki temu w trudnych momentach potrafią wziąć na siebie ciężar gry i nieraz wyciągnąć mecz. O sile mojej drużyny świadczy również ławka rezerwowych. Praktycznie każdy z nich wychodząc na boisko daje dobrą zmianę, pokazuje hart ducha, wolę walki i wysoki poziom. Kontuzje sprawiły, że wyłączeni z gry byli między innymi pierwszopiątkowi gracze – Lee Danderfer i Maciej Poznański. Ich zmiennicy swoją grą zachwycają. O naszej sile świadczy również to, że na boisku potrafimy uzupełniać swoje braki i eksponować przewagi. Uważam, że nasz zespół jest kompletny i stać go na wiele.
 
𝗔𝗟: To jak udało się taki zespół złożyć?
𝗥𝗨: Przyznam, że jestem bardzo zadowolony z tego co udało nam się stworzyć. Skład razem z prezesem zaczęliśmy organizować w przerwie między sezonami. To skomplikowana procedura. Przy wyborze graczy moją rolą jest analiza potencjału zawodników, ich zdolności atletyczne, doświadczenia, sposobu grania, ale głównie charakteru tak, żeby pasowali do układanki, która ma grać o jak najwyższe cele. Ograniczenie w budowaniu składu stanowią oczywiście finanse, dlatego bazujemy na zawodnikach mieszkających w okolicy. “Przyjezdni” zawodnicy to o wiele większy wydatek dla klubu, bowiem zapewnienie warunków do mieszkania oraz opłacenie kontraktu to dużo wyższe koszty. Na tę chwilę nas na to nie stać, w związku z czym kompletowanie i negocjacje są jeszcze trudniejsze. W całej tej procedurze dążę również do tego, aby każdy z graczy, który trafi pod moje skrzydła zagrał jeden z lepszych, jeśli nie najlepszy sezon w swoim życiu. Sam długo grałem i wiem jakich trenerów można napotkać. Wśród nich są tacy, którzy blokują i nie pozwalają rozwinąć skrzydeł swoim zawodnikom. U mnie nie ma miejsca na takie praktyki. Zawsze powtarzam, żeby żaden z moich zawodników nie zapomniał – trener jest dla zawodników, a nie zawodnicy dla trenera. Oczywiście trener jest odpowiedzialny za całokształt drużyny oraz wynik, jednak moim zdaniem jest to jedyne odpowiednie podejście. Każdy z zawodników powinien czuć się na tyle komfortowo, aby “oddał” drużynie jego predyspozycje i możliwości w stu procentach.
 
𝗔𝗟: : A każdy zespół potrzebuje też od czasu do czasu zmian.
 
𝗥𝗨: Myślę, że zmiany w składzie były już potrzebne. Wśród zawodników, którzy dołączyli do Tarnovii są m.in. Maciej Rostalski, Łukasz Ulchurski czy Michał Hebdzyński, którzy grają bardzo dobry basket. Doskonale w roli kapitana spisuje się Seweryn Sroczyński. Dodatkowa odpowiedzialność pozwoliła mu rozwinąć się w zakresie zespołowości i liderowania. Świetną robotę wykonuje Filip Dominiak – jeszcze bardzo młody, rozwijający się gracz imponuje pozytywną energią i perfekcyjną zdolnością do adaptacji w wykonywaniu powierzonych mu zadań. Wiele dobrego mogę także powiedzieć również o pozostałych zawodnikach. Mateusz Rutkowski, po tym jak dostał zielone światło od lekarzy po wyleczeniu ciężkiej kontuzji, od razu wrócił do gry i totalnie mnie zaskoczył. Gra bez kompleksów, bez strachu, na sto procent, jestem pełen podziwu, tym bardziej, że rozmawiałem z nim przed sezonem i wiedziałem, że na powrót do formy sprzed zabiegu będzie potrzebował pół sezonu, jeśli nawet nie cały. Z kolei bardzo liczyłem, że będę mieć więcej dyspozycyjnego Bartka Gubernata, ale sprawy zdrowotne i zawodowe przeszkadzają mu w systematyczności treningowo-meczowej.
 
𝗔𝗟: Jesteście teraz na fali więc jest wiele radości i dobrej atmosfery. Dwa sezony temu w pierwszej rundzie wygraliście 9 meczów z 12, a w drugiej 2. Czy przemknęła Tobie przez głowę myśl „powtórki z rozrywki”?
 
𝗥𝗨: Wielokrotnie myślę o minionych sezonach. Zacznijmy od tego dlaczego dwa lata temu tak się stało. Myślę, że głównym powodem było to, że nie potrafiłem przekonać swojego zespołu do analizowania indywidualnych przyczyn przegranego spotkania. W pierwszej kolejności każdy powinien zacząć od siebie. Dwa lata temu całkowicie odcięło nam pewność siebie. Nie wychodziły nawet mecze ze słabszymi drużynami. Oczywiście wina słabej drugiej rundy leżała nie tylko po stronie zawodników. W pewien sposób zawiódł aspekt trenerski i taktyczny. Pamiętam, że cztery kolejki przed końcem fazy zasadniczej graliśmy mecz z Kościanem, którego byliśmy faworytem. Jednak po serii porażek do tego stopnia brakowało nam pewności siebie, że pomimo dwudziestu punktów przewagi widziałem, że zawodnicy cały czas byli niepewni wygranej i tego, że rywale mogą nagle wyszarpać nam zwycięstwo. Ta wygrana była przełomowym momentem. Przypieczętowaliśmy nim awans do play-offów. Niestety przez serię porażek w drugiej rundzie w tej fazie sezonu trafiliśmy na lidera tabeli Rycerzy Rydzyna. Obecny sezon od tamtego odróżnia to, że mecze z teoretycznie gorszymi przeciwnikami okazują się niespodziewanie trudne, a my potrafimy je wygrywać. Jadąc na mecze do Gdańska czy Władysławowa, potencjalnie słabszymi wówczas drużynami – przegrywaliśmy je z kretesem. Natomiast w pojedynkach u siebie z faworytami większą część meczu graliśmy bardzo dobrze. W głowach było już jednak zbyt dużo niepewności, przez co nie potrafiliśmy się przełamać i wygrać. Wracając do tego sezonu, to jeszcze wszystko się może zdarzyć. Kolejne kontuzje, wahania formy – scenariusze mogą być różne. Uważam jednak, że dzięki temu, że mamy dużo bardziej doświadczony zespół, to wszystko ułoży się po naszej myśli.
𝗔𝗟: Której z trzech przegranych najbardziej szkoda?
𝗥𝗨: W pierwszej kolejce w Zgierzu. Na początku sezonu brakowało nam zgrania, znajomości siebie oraz skuteczności strzelców i pełnej formy. Wiedziałem, że chemia w drużynie zaskoczy, to było tylko kwestią impulsu. U nas pojawił się on w drugim meczu z faworyzowaną Notecią Inowrocław. Mówiliśmy, że będzie to bardzo trudny sprawdzian jak na początek sezonu, ale ostatecznie wytrzymaliśmy presję i wygraliśmy to spotkanie. Ważnym momentem był również kolejny mecz, którego wynik miał potwierdzić, że wcześniejsze zwycięstwo u siebie nie było przypadkiem. Od początku jednak ułożył się nam on bardzo dobrze zarówno mentalnie, jak i koszykarsko.
 
𝗔𝗟: A może wśród wygranych meczów, był taki, którego nie byliście faworytem?
 
𝗥𝗨: Nie jestem obiektywny, ale uważam, że zasłużyliśmy na każde zwycięstwo. Może wśród nich pokusiłbym się o analizę pod tym kątem meczu z ŁKS-em Łódź. To było spotkanie, które każdy mógł wygrać. ŁKS był bliżej zwycięstwa, praktycznie cały mecz prowadził. Wolą walki, determinacją wyszarpaliśmy wygraną. Nigdy nie zgodzę się z twierdzeniem, że nie zasłużyliśmy na zwycięstwo, ponieważ gdybyśmy odpuścili to nie byłoby o czym rozmawiać.
 
𝗔𝗟: To Twój czwarty sezon w roli trenera. Czy druga liga zmieniła się w tym czasie?
 
𝗥𝗨: Od tego czasu niewiele się zmieniło. Poza różnicami w grupach, większych nie zauważam. W naszej jest sporo młodych zespołów grających szybką koszykówkę, w której góruje młodość i nieprzewidywalność, gdzie zawsze jest dwunastu zawodników chętnych do gry, którzy wychodzą na parkiet atakując nas, bardzo agresywnie na całym placu. Żeby im się przeciwstawić musimy być dobrze przygotowani fizycznie. Druga sprawa jest taka, że z takimi zespołami nie można grać wolnej i spokojniej koszykówki, bo zawodników w nich grających uczy się agresywnie atakować przeciwnika. W takiej grze ustawianie długich akcji nie ma prawa bytu. Trzeba atakować, liczyć na swoją kreatywność oraz na doświadczenie. To jest troszeczkę inne podejście niż dwa lata temu, gdy graliśmy w grupie D. Wtedy składy drużyn stanowili w większości doświadczeni gracze, którzy lepiej kontrolowali tempo gry, ważyli kontratak, nacisk oraz obronę na całym boisku. Młode zespoły wnoszą nieprzewidywalność i dynamikę, ale to z doświadczonymi i ułożonymi zespołami gra się trudne mecze. W tym sezonie jesteśmy mieszanką młodości i doświadczenia, która zawsze może dostosować się do warunków na boisku.

O PUCHAR DYREKTORA OSIR

16 drużyn zagra w pierwszym tegorocznym halowym turnieju piłki nożnej o Puchar Dyrektora Ośrodka Sportu i Rekreacji Tarnowo Podgórne.

Organizatorami zawodów, które odbędą się w najbliższą niedzielę w hali sportowej OSiR w Przeźmierowie są Damian Skwierzyński i Bartek Marianowski wspierani przez Old Boys Sady.
 
Zapraszamy do kibicowania!
 

CZAS NA REWANŻ

Rundę rewanżową czas zacząć!

Po świąteczno-noworocznej przerwie koszykarze Tarnovia Basket Tarnowo Podgórne wracają do ligowej rywalizacji.
W najbliższą sobotę wicelider tabeli 2 LM gr. A podejmie na własnym parkiecie MKK Kuchinox Interon Siejko Boruta Zgierz. Spotkanie w Gmina Tarnowo Podgórne dla podopiecznych Rafała Urbaniaka będzie okazją do rewanżu za przegraną 62:94 na inaugurację.

Prezes Klubu Szymon Drobina przyznaje, że … przed nami duże wyzwanie, czyli powtórzenie, albo nawet polepszenie bilansu z pierwszej rundy i utrzymanie miejsca w czołówce tabeli… Posłuchajcie całej wypowiedzi Prezesa, której udzielił dla Radia Poznań Sport17 min. 20 sek. (część 1) >>

BIEG 104. ROCZNICY

Wczoraj po raz 3. odbył się ultramaraton dedykowany pamięci generała Józefa Dowbora Muśnickiego i 104. rocznicy wybuchu Powstania Wielkopolskiego. Do udziału zgłosiły się 104 osoby , które miały do pokonania dystans kolejnej rocznicy.
Bieg i Nordic Walking wystartował chwilkę po 19:00, a wcześniej złożono wieniec i znicze na grobowcu Generała, który spoczywa na cmentarzu parafialnym w Lusowie.
Głównodowodząca Biegu była Jolanta Witczak, a w organizacji tego wydarzenia wspierali ją: Gmina Tarnowo Podgórne, Muzeum Powstańców Wielkopolskich, Sołtys i Rada Sołecka z Lusowa, Ośrodek Sportu i Rekreacji Tarnowo Podgórne, OSP Lusowo i Koło Gospodyń Wiejskich Lusowo w Lusowie.
 

JUŻ TYLKO IQFOIL

To był dobry sezon, znacząco podniosłem swoje umiejętności w pływaniu słabo i silnowiatrowym, zdobyłem medale mistrzostw Polski i skończyłem szkołę … tak podsumował mijający rok Leon Jankowski – zawodnik poznańskiej sekcji żeglarskiej OŚ AZS. Dla młodego surfera sezon 2022 był pierwszym w całości poświęconym na ściganie się w iQFoil. Rok wcześniej starty dzielił na BIC Techno293 i klasę olimpijską. Oficjalne podsumowanie tegorocznego sezonu przez Polski Związek Żeglarski odbyło się na początku grudnia w Sopocie.

A dlaczego był on taki dobry? Na te pytanie Leon odpowiedział tak … po roku trenowania techniki przy słabym i silnym wietrze widzę jej efekty i cieszę się, że zrobiłem taki progres. Poza tym w mijającym roku zdobyłem parę cennych medali. Złoty na długodystansowych mistrzostwach Polski w kat. U15 oraz brązowy na mistrzostwach Polski iQFoil U15. Dodatkowo w corocznej klasyfikacji Pucharu Polski zająłem trzecie miejsce. Udało mi się też wziąć udział w pięciu międzynarodowych regatach, gdzie uzyskałem dobre wyniki. W kwietniu we Włoszech na zawodach iQFoil w starszej kategorii U17 byłem 11. spośród 27. sklasyfikowanych, a w swojej U15 wywalczyłem srebrny medal. Znaczący był też mój start na mistrzostwach Świata w Szwajcarii. Zdobyłem tam cenne doświadczenie. Natomiast na mistrzostwach Europy, które odbywały się we Francji chciałem znaleźć się w złotej grupie. Nie udało mi się to i trafiłem do srebrnej, ale i tak cieszę się ze swojego wyniku. W swojej kat. U15 byłem dziewiąty, a w starszej U17 w klasyfikacji generalnej zająłem 59. miejsce na 93. startujących. Prywatnie Leon niedawno ukończył szkołę podstawową … przez egzaminy musiałem zrezygnować ze startu w dwóch regatach na początku sezonu, ale dzięki temu bardzo dobrze je zdałem i dostałem się do szkoły średniej, do której chciałem pójść.

Na przełomie roku młody sportowiec stawia sobie również cele na 2023, spośród których numerem 1 jest znalezienie się w złotej grupie.

 

SIATKARZE W PRADZE

Od dzisiaj do piątku w Pradze odbywać się będzie jeden z największych turniejów siatkówki młodzieżowej w Europie – PRAGUE VOLLEYBALL GAMES WINTER EDITION 2022.

W zawodach kat. U12-14 weźmie udział blisko 90 zespołów z dziewięciu krajów: Czech, Słowenii, Słowacji, Austrii, Belgi, Włoch, Niemiec, Holandii i Polski. Nasz kraj reprezentują 4 kluby w rozgrywkach dziewcząt: UKS Kętrzyn, UKS Esperanto Warszawa, UKS Maratończyk Ełk, UKS Zatoka Puck oraz 3 kluby w rozgrywkach chłopców: Jastrzębki Węgiel, GKS Stoczniowiec i Tarnovia Volleyball Tarnowo Podgórne.

Skip to content