Przed nami mecz, którego stawką jest nie tylko prestiż i satysfakcja z wygranych derbów, ale też walka o bardzo ważne dla układu tabeli 2 punkty. W pierwszej rundzie lepsi okazali się podopieczni Rafała Urbaniaka, którzy spotkanie w stolicy województwa rozpoczęli od mocnego uderzenia, prowadząc po 10 minutach – 38:4. Nie da się ukryć, że obie drużyny od początku sezonu walczą o czołowe miejsca w drugiej lidze i jak przyznaje trener Tarnovii – obie są w bardzo dobrej formie; wygrały kilka ważnych spotkań z drużynami z pierwszej ósemki, ale my u siebie jednak nie przegrywamy. Gospodarze doskonale radzą sobie także na wyjazdach i z bilansem 15-4 zajmują 2. miejsce w grupie A. Natomiast drużyna Tomasza Semmlera z zaległym jednym meczem zajmuje ósme miejsce i może pochwalić się bilansem 13-5. – Za naszą drużyną przemawia dużo bardziej wyrównany skład. Zawodnicy wracający po kontuzjach są głodni gry, a szeroka rotacja pozwala podwyższyć intensywność gry przez całe 40 minut. Poza tym nasz zespół jest bardzo uzdolniony strzelecko, a to rozszerza i urozmaica naszą grę – dodaje Rafał Urbaniak. A jaki będzie rewanż? – Chcemy go wygrać dlatego podejdziemy do niego z pełną koncentracją i bez lekceważenia przeciwnika – kończy szkoleniowiec zespołu z Tarnowa Podgórnego.
– Jest wiele powodów, żeby sobotni wieczór spędzić na derbowym meczu. Tarnovia Basket rozgrywa swój najlepszy sezon w historii, w drużynie rywali są topowi zawodnicy drugiej ligi – Marcin Flieger i Przemysław Szymański i zapewne będą żądni rewanżu za mecz z pierwszej rundy, szczególnie pierwszą kwartę. Ponadto następna okazja do kibicowania naszym chłopakom będzie dopiero 21 lutego – zaprasza na mecz prezes klubu Szymon Drobina, którego cieszą nie tylko dobre wyniki zespołu, ale też rosnąca frekwencja w tarnowskiej hali.
