OSIR

NIEDOKOŃCZONY SEZON

Opublikowano: 09-04-2020

Pandemia koronawirusa zatrzymała rozgrywki koszykówki na całym świecie. Podjęcie decyzji o ich zakończeniu podyktowane było troską o zdrowie i przestrzeganiem ustanowionych reguł. Tarnovia Basket Tarnowo Podgórne zakończyła sezon na piątym miejscu. Nie udało jej się jednak rozegrać swoich pierwszych w historii play-offów.

Pomimo to prezes Klubu – Szymon Drobina uważa, że przedsezonowe założenia zostały zrealizowane.

Ania Lis: W efekcie wprowadzenia stanu epidemii Polski Związek Koszykówki zakończył rozgrywki m.in.. 2 ligi mężczyzn. Spodziewał się Pan tak czarnego scenariusza?

Szymon Drobina: Tak. Od 9 marca br. ze strony administracji rządowej wyszło wiele komunikatów o prognozowanym rozwoju epidemii, dlatego już wtedy spodziewałem się, że możemy nie dokończyć sezonu. Kolejne informacje potwierdzały, że świat sportu na całym świecie zamiera i nie wiadomo kiedy odżyje. Polski Związek Koszykówki poprzez Ministerstwo Sportu był też zobligowany do podjęcia konkretnych decyzji i takie zapadły.

 

W efekcie tej decyzji Tarnovia Basket nie zagra swoich pierwszych play-offów. Wydział Rozgrywek Departamentu Sportu PZKosz poinformował o utrzymaniu kolejności w tabelach na dzień zawieszenia rozgrywek.

Zadowala Pana zakończony sezon i 5. miejsce w ligowej tabeli?

Podjęte decyzję trzeba było po prostu zaakceptować. Klasyfikacja musiała być sporządzona. Do zakończenia rundy pozostała do rozegrania tylko jedna kolejka i kilka zaległych meczów. Zawieszenie rozgrywek na tym etapie według mnie odzwierciedla to jak zaprezentowaliśmy się przez cały sezon. Nasz bilans 13 wygranych, 10 przegranych i 5. miejsce spełniły przedsezonowe założenie, czyli awans do play-off i dodatni bilans po rundzie zasadniczej. Chcieliśmy, aby zwycięstw było więcej niż porażek, bo zwycięstwa napędzają sport i zainteresowanie kibiców dyscypliną. Myślę, że jedyne czego nam zabrakło to więcej zwycięstw we własnej hali z czołówką. Pokonaliśmy zespół z Żar, ale przegraliśmy ze Śląskiem II Wrocław, Sudetami Jelenia Góra i Dijo Polkąty Maximus Kąty Wrocławskie.  Za każdym razem wynik powyższych meczów rozstrzygał się w końcówce. Wnioski wyciągniemy i wprowadzimy je w życie w przyszłym sezonie.

Całościowo grę i bilans Tarnovii Basket oceniam pozytywnie. Debiutujący na ławce trenerskiej Rafał Urbaniak szybko zaadoptował się do nowej roli i dobrze współpracował z zawodnikami oraz potrafił nadać konkretny styl gry. Jak zawsze szkoda, że kontuzje nie pozwoliły na zagranie sezonu w pełnym składzie. Piotrek Janowski stracił ¾ sezonu, Albert Krawiec ponad połowę, a akurat ci zawodnicy mieli odgrywać kluczowe role.

Zawodnikom i trenerom: Rafałowi Urbaniakowi, Piotrowi Borkowskiemu i Mateuszowi Kurachowi gratuluję zakończonego sezonu i osiągniętego wyniku. Był to Nasz najlepszy sezon w II lidze w historii Tarnovii Basket i też tak będziemy go wspominać.

Dziękuję za okazane wsparcie w sezonie 2019/2020 Gminie Tarnowo Podgórne, bardzo otwartej na inicjatywy sportowe, Ośrodkowi Sportu i Rekreacji, który też bardzo nam pomógł przy przeprowadzeniu treningów i meczów oraz firmom, które działają na terenie Gminy i wspierają całą działalność klubu: G.EN. Gaz Energia, Idealogistics Verhoeven, Novoferm, Schattdecor, Tarnowskie Termy, Klub Fitness Piwnica Pod Termami oraz Strefa Milon. Dziękuję również Kibicom, którzy wspierali nas w tym sezonie.

 

Czy Klub tytułem zakończenia rozgrywek poniósł jakieś straty?

Ponieważ jesteśmy stowarzyszeniem i nie prowadzimy bieżącej działalności gospodarczej to nie możemy mówić o stratach. Spodziewam się jednak, że w drugim półroczu i w przyszłym roku, środki finansowe jakimi będzie dysponował Klub, mogą być mniejsze niż planowałem. Możliwe jest też to, że nie wszyscy Partnerzy biznesowi Tarnovii Basket będą w stanie wesprzeć Klub w takim samym stopniu jak w sezonie 2019/2020. Trudno też jest mi powiedzieć jakie środki na wsparcie działalności stowarzyszeń będzie mogła przeznaczyć Gmina Tarnowo Podgórne w przyszłym roku. Na pewno nie będzie łatwo. Czeka mnie dużo rozmów i zrozumienia ze strony zawodników, trenerów i innych osób współpracujących z Klubem. Teraz nie pozostaje Nami nic innego jak czekać na ustanie epidemii i powrót do normalnego funkcjonowania.

 

Czy są już jakieś plany na czas powrotu do „normalności”?

Jak tylko obiekty sportowe zostaną otwarte i gromadzenie się osób będzie możliwe, to chciałbym abyśmy wrócili do treningów. Oczywiście musimy zrobić to stopniowo i z rozsądkiem, bo po tak długiej przerwie organizmy różnie reagują. Jeśli do treningów udałoby się wrócić w czerwcu, to lipiec przeznaczony byłby na indywidualna pracę i przerwę w treningach zespołowych. Natomiast w sierpniu chcielibyśmy zacząć przygotowania do nowego sezonu. Ale to wszystko to na razie plany, które życie zweryfikuje.

Skip to content